Edukacyjne podsumowanie tygodnia #5

Jan Sawicki
0 komentarz

Edukacyjne podsumowanie tygodnia to nowa, wakacyjna propozycja, publikowana co tydzień na naszym portalu. Znajdziecie w niej zbiór najciekawszych newsów i wydarzeń edukacyjnych z Polski i świata.

To był dokładnie taki tydzień w sferze edukacji, jaki powinien być w wakacje. Kompletnie nic się nie działo, a znalezienie kilku newsów, którymi mogę się dzisiaj podzielić wymagało co najmniej tak samo dużych wygibasów jak przy grze w Twistera.

Dalsza batalia o telefony w szkołach

Do opinii wielu państw, które w ostatnim czasie odnosiły się do kwestii zabronienia korzystania z telefonów w szkołach, swoje trzy grosze postanowiło dorzucić UNESCO.

Zaleca ono zakaz używania smartfonów w salach lekcyjnych na całym świecie w celu poprawy procesu nauczania i ochrony dzieci przed prześladowaniem online. Przyznam, że drugi argument słyszę chyba po raz pierwszy, ale czy na pewno właśnie tędy droga?

Organizacja ostrzega przed nadmiernym korzystaniem z telefonów komórkowych, które według badań wpływa na obniżenie wyników edukacyjnych i destabilizuje emocjonalne stan dzieci. 

Przypomnijmy, że telefonów w szkołach zakazały już takie kraje jak Francja i Finlandia, a w Wielkiej Brytanii czy Polsce również pojawiły się pomysły na wprowadzenie zakazu.

Dlaczego nauczyciele w Wielkiej Brytanii strajkują?

Ponad 100 000 nauczycieli z 23 000 szkół przeprowadza strajk w Anglii i Walii, co stanowi największy protest w tej branży od 1986 roku. 

Nauczyciele domagają się poprawy płac i warunków pracy w odpowiedzi na kryzys kosztów życia i rosnące wymagania zawodowe. Chociaż większość nauczycieli otrzymała podwyżki wynoszące 5% w 2022 roku, to w praktyce oznacza 5% obniżkę z uwagi na rosnącą inflację. 

Przedstawiciele NEU podkreślają, że ich celem nie jest jedynie podwyżka płac, a sam strajk wspierają rodzice, którzy obawiają się, że brak odpowiednio wykwalifikowanych nauczycieli wpływa negatywnie na edukację dzieci. Strajk jest postrzegany jako ostatnia deska ratunku dla nauczycieli, którzy podkreślają, że obecna sytuacja jest niezrównoważona.

Pozostając w temacie nauczycieli… których zaczyna brakować!

Zostańmy jeszcze na moment przy nauczycielach, których zaczyna brakować nie tylko w Polsce!

Według danych brytyjskiego Ministerstwa Edukacji, w zeszłym roku z zawodu nauczyciela odeszło rekordowe 40 000 osób, czyli 9% pracujących w tej branży.

Sytuacja nie jest odosobniona, w wielu krajach europejskich brakuje nauczycieli. We Francji jest obecnie 4 000 wakatów, a w Niemczech zabraknie 25 000 nauczycieli do 2025 roku.

W Polsce natomiast, według zestawienia przygotowanego przez serwis Dealerzy Wiedzy, liczba wakatów nauczycielskich wzrosła do 23 596, co stanowi 3,41% ogólnej liczby miejsc pracy dla nauczycieli. 

Największe zapotrzebowanie na nauczycieli występuje w województwie mazowieckim (4 307 wakatów), małopolskim (3 080 wakatów) i śląskim (2 493 wakaty). 

Najbardziej poszukiwani są pedagodzy, psychologowie i nauczyciele wychowania przedszkolnego. Prognozy sugerują, że liczba wakatów może jeszcze wzrosnąć i osiągnąć około 27 000 w połowie sierpnia.

Czy faktycznie chodzi o pieniądze?

Najczęstszym powodem wymienianym jako przyczyna tego stanu rzeczy są oczywiście wynagrodzenia nauczycieli.

Czy faktycznie są one tak dramatyczne? Spójrzmy na to w nieco szerszym kontekście.

Wynagrodzenia nauczycieli znacznie się różnią w poszczególnych krajach europejskich. 

W 2020/2021 roku oficjalne roczne wynagrodzenie początkowe nauczycieli szkół publicznych w szkołach niższego szczebla wynosiło od około 4 233 euro w Albanii do 69 076 euro w Luksemburgu. 

Średnie wynagrodzenie nauczycieli we wszystkich krajach UE wynosiło 25 055 euro rocznie.

Niemcy i Szwajcaria wyróżniają się najwyższymi wynagrodzeniami, natomiast znacznie gorzej sytuacja wygląda w Bułgarii, Łotwie, Słowacji, Węgrzech, Rumunii i Polsce.

Jeszcze gorzej z perspektywy nauczycieli w Polsce wygląda stosunek wynagrodzenia do płacy minimalnej. W Niemczech ten stosunek wynosi 2.8, podczas gdy w Polsce jest najniższy i wynosi 1.1.

Czyli chyba jednak chodzi o pieniądze…

Do przeczytania za tydzień!

Może Cię zainteresować:

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Przeczytaj więcej

Polityka prywatności