Pytanie, jakie stawiają sobie rodzice i nauczyciele od dziesiątek lat. Zdarza się, że dziecka nie można oderwać od książki, częściej jednak zachęcanie do lektur zabiera trochę czasu. Zawsze czytanie miało wielu konkurentów, bieganie po lesie, podwórku, czy polu, dziś – granie i oglądanie treści na rozlicznych mobilnych urządzeniach. Tak już jest.
Istnieje jednak sporo rozwiązań, pomysłów lub strategii postępowania, które mogą nam pomóc przekonać dzieci i młodzież do czytania. Wykorzystanie istniejącej infrastruktury, kawiarni, czytelni, księgarń, rodzinnych bibliotek. Zaaranżowanie domowych i szkolnych przestrzeni w stworzeniu czytelniczej atmosfery może bardzo ułatwić naszym pociechom zaczerpnięcie z bogactwa świata literatury.
Jednak nadal podstawowym elementem całej układanki jest mistrz. Rodzic, nauczyciel, sąsiad, krewny obyty z książkami. Drugi czytający człowiek, świadek, literacki przewodnik. Ten, wydawałoby się, pełen nadziei fakt, staje się często największym wyzwaniem dla nas samych.