„…I nigdy nie chodziłem do szkoły” – André Stern
Jest to krótka, pasjonująca, autobiograficzna historia dzieciństwa przeżytego w jego najpełniejszej i najbardziej wolnej formie. André Stern – za sprawą rewolucyjnych idei własnych rodziców – nie spędził w szkole ani jednego dnia, nie napisał ani jednego egzaminu i nie dostał ani jednej oceny od swoich nauczycieli. Autor wspomina, jak wraz z pomocą jego nieskrępowanej, dziecięcej ciekawości odkrywał świat, i jak za pomocą metody prób i błędów zaczynał rozumieć, co najbardziej go fascynuje. Jako dziecko rzeźbił w metalu zajmując się metaloplastyką, później bardziej zainteresowała go fotografia – własnoręcznie zaprojektował, a potem nawet zbudował analogowy aparat. Dziś André mówi w czterech językach, jest muzykiem, kompozytorem, buduje gitary, pisze książki i jeździ po świecie, dzieląc się swoim doświadczeniem.
Książka ta przypomniała mi o wrodzonej potrzebie uczenia się, jaką ma w sobie każdy człowiek, i na nowo pokazała mi piękno oraz magię dzieciństwa. To obowiązkowa lektura dla każdego rodzica.