Jak patrzeć na obrazy?

Krystyna Sulkiewicz
0 komentarz

Kiedy zastanawiałam się, jakie określenie byłoby najwłaściwsze aby najkrócej odpowiedzieć na to pytanie, doszłam do wniosku, iż powinno się użyć  słowa — “z zaciekawieniem” lub “z ciekawością”, gdyż patrząc na obrazy powinniśmy próbować odgadnąć jak najwięcej tajemnic, które kryje dane dzieło sztuki.

Obrazy najczęściej możemy oglądać w muzeum, ale nie jest to przecież ich naturalne środowisko, do którego “adresuje” swoje dzieło artysta. Nawet jeżeli dany obraz nie powstaje na konkretne zamówienie to najczęściej jego docelowym “adresem” jest jakieś wnętrze — domu, pałacu, kościoła, gdzie miał pełnić pewną określoną funkcję. Wiem, że jest wiele bardzo ważnych powodów, dla których obrazy “mieszkają“ w muzeach, to przede wszystkim aspekt dostępności, bezpieczeństwa i oczywiście bardzo istotne są względy konserwatorskie. Nie mniej jednak, wierzcie mi, zupełnie inaczej odbiera się dzieła sztuki, które znajdują się w miejscu, do którego zostały pierwotnie przeznaczone; nazywamy to, że są wtedy in situ.

Jan Vermeer van Delft. Para pijąca wino.

Są muzea duże i małe, ogromne, przerażające swoją monumentalnością, ale też kameralne, bardziej przyjazne dla widza. Aby mieć najlepsze warunki do oglądania, patrzenia na obrazy należy przede wszystkim “oswoić” muzeum. Na początku trzeba posiąść pełną orientację topograficzną, czyli wiedzieć, gdzie co się znajduje (które sale, które piętro itp) i przede wszystkim musimy sami uświadomić sobie co chcemy oglądać, co nas najbardziej interesuje. Moja sugestia, starajmy się na początek wybrać stosunkowo niewielki zakres obrazów, nadmiar obiektów nie sprzyja dobrej percepcji. Gdy dokonamy właściwego wyboru stajemy, a najlepiej siadamy (na szczęście w wielu muzeach są ławeczki lub kanapy — to sprzyja refleksji) przed naszym obrazem i zastanawiamy się: CO? JAK? PO CO?

Gdy dokonamy właściwego wyboru stajemy, a najlepiej siadamy (na szczęście w wielu muzeach są ławeczki lub kanapy — to sprzyja refleksji) przed naszym obrazem i zastanawiamy się: CO? JAK? PO CO?

Pytając CO? chcemy się dowiedzieć co jest tematem danego obrazu. Są oczywiście obrazy bez tematu, bezprzedmiotowe czyli abstrakcyjne, ale nie będziemy się teraz nimi zajmować. Tematów w malarstwie jest bardzo dużo, w różnych okresach sztuki, pewne tematy i motywy były wiodące, co jest charakterystyczne dla danej epoki i stylu, np. w średniowieczu dominowała tematyka religijna, która rozwijała się potem i w renesansie i baroku, ale już w innym ujęciu. I tu dochodzimy do bardzo istotnego wyróżnika obrazów — cech stylowych. To samo spostrzeżenie nasunie się nam jak obejrzymy sztywny, reprezentacyjny portret barokowy króla Ludwika XIV i nastrojowy, również namalowany w tej epoce, autoportret Rembrandta.

Sztuka baroku dała nam niezwykłe bogactwo tematów — liczne sceny z życia codziennego (sceny rodzajowe), zwłaszcza dzieła mistrzów holenderskich (kameralne, nastrojowe obrazy Jana Vermeera van Delft), pejzaże, martwe natury odznaczające się wielką precyzją w oddaniu szczegółów, sceny mitologiczne, historyczne; tematy te były kontynuowane w innych epokach i, tak jak powiedziałam przedtem — inaczej.

Teraz spróbujemy odpowiedzieć na pytanie JAK? Jest rzeczą oczywistą, że każdy artysta maluje inaczej i opowiadanie o różnorodności stylów poszczególnych twórców jest tematem tak szerokim, iż nie sposób o tym opowiedzieć w skromnym artykule. W odpowiedzi na pytanie JAK? pragnę się ograniczyć do spraw natury technicznej.

Do technicznych aspektów malarstwa zaliczamy  przede wszystkim materiały i rodzaje technik. Patrząc na obrazy widzimy, że są one namalowane na różnym podłożu. To na czym artysta maluje nazywamy podobraziem. Właściwie można malować na wszystkim. Do najpopularniejszych podobrazi zaliczamy: papier i jego różne odmiany, drewno i płótno. Z rodzajem podobrazia łączy się technika malarska, czyli jakimi farbami malujemy. I tak na przykład na papierze najczęściej akwarelą, także gwaszem czy temperą. Ta ostatnia technika była popularna w średniowieczu, kiedy obrazy malowano na desce i stąd gotyckie malarstwo nazywa się też malarstwem tablicowym.

Rembrandt, Autoportret

W muzeach najczęściej spotykamy obrazy malowane na płótnie farbami olejnymi i ponieważ artysta przy wykonywaniu pracy posługuje się podpórką (zwaną sztalugami), na której stawia obraz, to takie malarstwo nazywa się też malarstwem sztalugowym. Jest także taki rodzaj podobrazia, na którym powstają dzieła malarstwa monumentalnego, to ściana (w czasach prehistorycznych skała), na której artysta tworzy malowidła ścienne różnymi technikami; do najbardziej znanych należy fresk (na mokrym tynku). Takie dzieła są oczywiście nierozłącznie związane z obiektami architektury.

Niezależnie od techniki i podobrazia, musimy sobie zdać sprawę, iż podstawowymi środkami artystycznymi, którymi posługuje się malarz jest linia i kolor. Patrząc uważnie na obrazy możemy spróbować odgadnąć jak artysta budował kompozycję, jak starał się pokazać światło, jaką posługiwał się kolorystyką, jakich  środków używał aby oddać ekspresję, nastrój przedstawionego tematu.

Kompozycja obrazu może być statyczna, dynamiczna, może być wieloplanowa i tu popatrzmy jak artysta osiągnął głębię stosując różne rodzaje perspektywy (geometryczną, powietrzną, barwną). Ważnym elementem obrazu jest przedstawienie światłocienia, czy jest ostry, kontrastowy, jak u Caravaggia czy łagodny, rozproszony, o rozmywających się konturach, jak u Leonarda da Vinci. Dla malarstwa najważniejszy jest oczywiście kolor — jakich barw użyto, może być szeroka gama barwna, gdzie mamy zarówno kolory ciepłe jak i zimne, może być zawężona tylko do jednej grupy kolorów, mogą być barwy delikatne ale też kontrastowe, nasycone. Natomiast gama środków artystycznych, które składają się na ogólny wyraz dzieła jest w zasadzie nieograniczona. Pamiętajmy, że może to być nawet pewien stopień deformacji, który spotęguje ekspresję. Można także zaobserwować czy artysta przywiązuje większą wagę do operowania linią (podkreślając na przykład kontur) czy plamą barwną i wreszcie jak obraz jest malowany — czy ma gładką, lśniącą powierzchnię czy grubą fakturę z farbą nakładaną na przykład szpachlą, a nie pędzlem, jak to robił na przykład Vincent van Gogh.

Ostatnie pytanie (może sformułowane niezbyt grzecznie), jakie można zadać sobie patrząc na obrazy brzmi PO CO? Chciałam zwrócić uwagę na różne przyczyny powstawania obrazów. Nie poruszam oczywiście tej najważniejszej, jaką jest wewnętrzna i nieodgadniona tajemnica inspiracji twórcy, nie jest to tu możliwe do syntetycznego opisania, gdyż  wiąże się nierozerwalnie z życiem każdego artysty.

Nie mniej jednak, patrząc na obrazy dobrze jest wiedzieć cokolwiek o życiu ich autora, możemy sobie wtedy odnieść chociaż nastrój obrazu do przeżyć i faktów z życia artysty. Oglądając obrazy Marca Chagalla widzimy pojawiającą się na nich zwiewną postać kobiecą — to jego piękna żona Bella, do której miłość wyznawał w swym pełnym poezji malarstwie.

Od najdawniejszych czasów sztuka była zawsze związana z warunkami społeczno historycznymi danej epoki. Malowidła naskalne przedstawiające bizony i mamuty były wyrazem kultu i jednocześnie strachu przed zwierzętami, które stanowiły o bycie człowieka paleolitu. Malarstwo średniowieczne było odbiciem ducha religijnego tej epoki. Malowane ołtarze gotyckie to nie tylko ilustracje Biblii, lecz powstawały także po to, aby wyłożyć podstawowe prawdy wiary, by człowiek wiedział, iż za dobre życie czeka go nagroda w niebie, a za  złe uczynki — piekło, jak to widać w licznych przedstawieniach Sądu Ostatecznego.

Obrazy renesansowe wyrażały zainteresowanie światem, człowiekiem (idea humanizmu), ale także powstawały na zamówienie władców, miały ich gloryfikować i wysławiać ich dokonania. Dla wielu ludzi posiadanie obrazów było znakiem ich statusu społecznego, stąd wielki rozwój malarstwa portretowego w społeczeństwie mieszczańskim. Chciałam zaznaczyć, że wraz z rozwojem mecenatu malarze musieli swoją koncepcję artystyczną dostosować do wymagań zamawiającego, jego osobistych gustów, często także mody. Wraz ze zmieniającym się światem obrazy, które powstawały stawały się odbiciem przemian wszystkich dziedzin życia, nierzadko związanych z polityką i wydarzeniami historycznymi. W Polsce, podczas zaborów, malarstwo miało też swoja misję dziejową; mistrz Jan Matejko i inni artyści malowali obrazy “ku pokrzepieniu serc”.

Nie wymieniłam na pewno wszystkich funkcji jakie może pełnić malarstwo, ani przyczyn, które wpłynęły na powstawanie obrazów, ale nie zapominajmy, że obrazy istnieją przede wszystkim po to, aby dostarczać nam osobistych przeżyć estetycznych i emocjonalnych. Patrząc na obrazy i zastanawiając się CO przedstawiają, JAK zostały namalowane i PO CO powstały, korzystajmy przede wszystkim z radości jakie daje nam obcowanie ze sztuką.

Może Cię zainteresować:

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Przeczytaj więcej

Polityka prywatności