Wiosna bez egzaminów

Agnieszka Piwowarczyk
0 komentarz

W ślad za International Baccalaureate, które o odwołaniu majowej sesji egzaminacyjnej poinformowało 23 marca, zgodnie z zaleceniami rządu egzaminy maturalne A-levels odwołał odpowiedzialny za egzaminy Ofqual, jednocześnie formułując wytyczne pozwalające na wydanie uczniom dyplomów. Oceny mają zostać wystawione przez nauczycieli  na podstawie wcześniejszych osiągnięć, między innymi obowiązkowych testów GCSE (odbywających się po dwóch latach obowiązkowej nauki w szkole średniej), egzaminów semestralnych oraz prac wykonywanych w toku kursu. Niewątpliwie takie rozwiązanie jest możliwe dzięki podzieleniu nauki na dwie dwuletnie części, z których każda kończy się egzaminem, a także ze względu na zaufanie, jakim najwyraźniej brytyjskie odpowiednik polskiej CKE darzy naczycieli.

Odwołane zostały także dwie (marcowa i majowa) sesje SAT-ów, czyli standaryzowanych testów, których wyniki brane są pod uwagę przy rekrutacji na amerykańskie uczelnie wyższe. To z kolei – choć może stwarzać pewne problemy i uniemożliwiać niektórym uczniom osiągnięcie wyższych wyników – nie uniemożliwia udziału w rekrutacji, ponieważ do testów tych można podchodzić wielokrotnie, by osiągnąć możliwie najwyższy wynik.

Wciąż nie wiadomo, jakie rozwiązania zostaną przyjęte w Polsce. Minister edukacji Dariusz Piontkowski w czasie konferencji prasowej stwierdził, że na razie nie ma powodu, by wprowadzać zmiany w szkolnym kalendarzu i ani matura, ani egzamin ósmoklasisty nie zostaną odwołane. Tymczasem dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej poinformował, że jeśli przerwa w nauce przedłuży się do okresu po świętach Wielkiejnocy, egzaminy trzeba będzie przesunąć. Polscy uczniowie więc wciąż utrzymywani są w niepewności i będą musieli poczekać na wiążące decyzje jeszcze kilka tygodni, co z pewnością nie ułatwia im nauki w tym trudnym czasie.

Co ciekawe, Komisja chce zdalnie przeprowadzić egzaminy próbne – egzamin ośmoklasisty ma się odbyć od 30 marca do 1 kwietnia, a próbna matura od 2 kwietnia do 8 kwietnia. Szczegółowe informacje na temat pierwszego z tych egzaminów mają być podane do 27 marca, a więc zarówno uczniowie (z których nie każdy ma dostęp do komputera i internetu w domu), jak i nauczyciele (którzy mają być w jakiś – nieokreślony jak dotąd sposób – zaangażowani w ich przeprowadzenie) będą mieli na przygotowania ledwie dwa dni.

Choć polskie szkoły opustoszały, nie opuszczają ich – wprowadzone na dobre wraz z ostatnią reformą – chaos i tymczasowość.

Źródło: mumbaimirror.indiatimes.com

Może Cię zainteresować:

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Przeczytaj więcej

Polityka prywatności