Esencjalista, mniej, ale lepiej, autorstwa Greg McKeown, to książka o tym, jak pozbywać się rzeczy, których nie musimy, a nawet nie powinniśmy robić. Wiele czasu w naszym życiu jest determinowane przez dużą, często zbyt dużą, ilość zobowiązań, jakie na siebie bierzemy. Jest to sytuacja wielu z nas, szczególnie tych, którym w życiu na jakimś poziomie coś się udało. Mamy mały sukces, dla wielu bliskich, współpracowników, szerszej społeczności stajemy się w tym obszarze specjalistami. Otrzymujemy więcej ciekawych propozycji współpracy, realizacji projektów. Często się ich podejmujemy, a za chwilę, bez żadnej sterowności, zapominając o wyznaczonym kierunku płyniemy i niesiemy falami serię spraw, których nie potrafimy ogarnąć.
W pakiecie otrzymujemy jeszcze dosyć przekonywujący i inspirujący opis procesu, jaki doradza nam autor, aby tę tytułową “esencję” wydobyć. Tu, według mnie, jest jedna z ważniejszych części książki. Koncentruje się na tym, jak istotny jest czas, jaki przeznaczamy na refleksję nad możliwościami, opcjami, jakie w naszym życiu się pojawiają, lub jakie istnieją, ale musimy się zatrzymać, aby je dostrzec. “Zastanawianie się” nie jest zbyt popularnym działaniem w dzisiejszych czasach. Zwykle koncentrujemy się na fizycznej lub organizacyjnej aktywności. Jednakże właśnie czas na refleksje, zebranie i rozważenie różnych możliwości jest kluczowy dla właściwego wyboru. Kolejnym omawianym elementem jest właśnie wybór, selekcja i decyzja. W powyższym procesie potrzebujemy także ciszy i zabawy.
Mnie osobiście zapadły dwa, bardzo mocno podkreślone, elementy tego procesu. Pierwszy – dotyczy selekcji, rezygnacji ze wszystkiego, co jest zbędne, a czasami wręcz niepotrzebne. A drugi, to sama decyzja o podjętym zadaniu, priorytecie. Autor zauważa, że tak naprawdę słowo “prioryty” nie miało przez kilkaset lat w języku angielskim liczby mnogiej. Dopiero od około stu lat mamy formę “priorities”, nie oddającą idei słowa, które wskazuje na JEDNĄ, najważniejszą rzecz do zrobienia.
A przecież w życiu, aby być skutecznym, uczciwym, efektywnym powinniśmy mieć świadomość i koncentrować się na tym, co jest dla nas najważniejsze. Taki kompas jest istotny w życiu osobistym, rodzinnym i zawodowym. Według autora, brak takiego myślenia wywiera bardzo duży wpływ na nasze życie, odbiera energię do działania, czas dla rodziny, a także zaciera to, do czego jesteśmy powołani.
Nawiązując do naszej edukacyjnej rzeczywistości, z trudnością należałoby szukać miejsca w naszych szkołach, domach, gdzie poświęcali byśmy dużo czasu na refleksję nad możliwościami, jakie stoją przed dziećmi, gdzie uczyli byśmy analizowania możliwości, jakie przed nimi stoją. Należy jednak przyznać, że temat sam w sobie jest bardzo trudny. Przecież nam dorosłym, wydawałoby się dojrzałym ludziom, tak trudno dostrzegać możliwe alternatywy, oceniać ich ważność, zrezygnować z niepotrzebnych i koncentrować się na tej najważniejszej.
Może warto, zanim ruszymy z edukowaniem naszych pociech, skorzystać z okazji jaką stwarza nam Greg McKeown i zostać, stosując filmową analogię książki, operatorem filmu jakim jest nasze życie, dokonując cięć, cięć i jeszcze raz cięć. Aby zostało to, co najważniejsze, bo tego filmu drugi raz już nie obejrzymy …