Od kilkudziesięciu lat, na całym świecie, niezmiennie utrzymuje się spadkowy trend popularności kierunków humanistycznych na uczelniach wyższych. Powodów może być wiele, pierwszymi które przychodzą na myśl są z pewnością niskie zarobki, potencjalne problemy ze znalezieniem pracy w zawodzie, niestałość zatrudnienia, a także rosnąca popularność i dostępność kierunków związanych np. z niezwykle atrakcyjną branżą IT.
Odwrót od kierunków humanistycznych szczególnie silny jest w krajach zachodnich, w tym również w Wielkiej Brytanii. Tylko w ciągu ostatnich sześciu lat, liczba osób aplikujących na studia humanistyczne spadła tam o jedną trzecią, a ta tendencja zdaje się jedynie przybierać na sile. W związku z tym, część uniwersytetów postanowiła podjąć zdecydowane kroki. W wielu uczelniach zdecydowano się na cięcie etatów, w zeszłym roku Uniwersytet w Portsmouth zlikwidował połowę wydziału anglistyki, a kilka miesięcy temu władze University of Cumbria podjęły decyzję o całkowitym zamknięciu swojego wydziału poświęconego literaturze angielskiej.
Oburzenie wywołane tymi decyzjami spowodowało, że w obronie wydziałów humanistycznych stanęli nie tylko przedstawiciele środowiska akademickiego, ale również znani pisarze. Głos w sprawie zabrał m.in. wielokrotnie nagradzany za swoje powieści Mark Haddon czy pisarz i dramaturg Patrick Gale. W swoich wypowiedziach podkreślają oni, jak istotny i kluczowy wpływ ma język na kształtowanie się kultury i tożsamości narodowej, a co za tym idzie, jego nauczanie, nawet jeśli nierentowne, leży jak najbardziej w interesie państwa i państwowych uczelni.
Wiele jednak wskazuje na to, że kolejne wydziały cały czas będą likwidowane a liczba etatów na tych, którym uda się utrzymać swoją działalność, będzie drastycznie zmniejszana. Sytuacji nie pomaga fakt, że obecny sekretarz do spraw edukacji Wielkiej Brytanii, Gavin Williamson jest otwartym zwolennikiem takiego podejścia, a w jednym ze swoich ostatnich przemówień, odnosząc się do malejącego zainteresowania kierunkami humanistycznymi stwierdził, że: „uniwersytety powinny skoncentrować się na kierunkach technicznych i wymaganiach rynku pracy, zamiast popychać młodych ludzi w kierunkach, które nie oferują im nic poza niekończącymi się długami”.
Źródło: theguardian.com