Kilka partii w Holandii podjęło próbę zakazania szkołom prywatnym nie przyjmowania uczniów ze względu na orientację seksualną czy tożsamość płciową ich czy ich rodziców. Projekt ustawy złożony przez Partię Pracy oraz wniosek Partii Socjalistycznej, mają na celu zmianę artykułu w holenderskiej konstytucji, nadużywanego przez homofobicznych pedagogów.
Ten kontrowersyjny artykuł stanowi o tym, że szkoły państwowe i prywatne są równe, a nauczyciele mogą swobodnie organizować nauczanie w oparciu o określony zestaw przekonań, na przykład religię. Dzięki temu prywatne szkoły religijne mogą odmówić przyjęcia uczniów, których rodziny nie wyznają przekonań lub ideologii, na których opiera się nauczanie. Działania lewicowych ugrupowań mają związek z tym, że holenderski minister edukacji Arie Slob broni szkół chrześcijańskich, które przed przyjęciem dziecka zmuszają rodziców i opiekunów do podpisywania oświadczeń anty-LGBT, takich jak te, które odrzucają istnienie homoseksualności.
„Szkoła nie może tworzyć bezpiecznego środowiska dla uczniów i jednocześnie wymagać od rodziców oświadczenia odrzucającego homoseksualność. To sprawia, że jest mniej bezpiecznie dla uczniów, zarówno w szkole, jak i w domu” – tłumaczy poseł Partii Socjalistycznej Peter Kwint.
Źródło: queer.pl