Amerykańska alternatywa dla lekcji on-line

Grzegorz Rzepka
0 komentarz

W Stanach Zjednoczonych liczba zarażonych wciąż rośnie a sytuacja pandemiczna z dnia na dzień się pogarsza. Mimo to, w przeciwieństwie do wielu krajów na całym świecie (m.in Włoch, Irlandii Północnej czy Polski), USA nie zdecydowało się na zamknięcie placówek oświatowych do momentu opanowania sytuacji.  

Nie oznacza to jednak, że nie podjęto żadnych działań – coraz więcej amerykańskich szkół decyduje się na przenoszenie lekcji z klas na zewnątrz, co ma zmniejszać ryzyko zarażenia wśród uczniów. Rozwiązanie to, od dłuższego czasu i niekoniecznie w związku z pandemią, było stosowane w szkołach prywatnych, teraz jednak, zdecydowano się na jego wdrożenie także w części placówek publicznych.  

Pod użytek szkół dostosowano już wiele parków i parkingów, a przy niektórych szkołach powstały specjalne wiaty, przeznaczone właśnie do prowadzenia lekcji na świeżym powietrzu. Część szkół problem braku możliwości dostosowania lokalnej infrastruktury na potrzeby edukacyjne rozwiązała w dość nieoczywisty sposób – zaczęło organizować lekcje na dachach budynków. Inne  szkoły, szczególnie te w mniej zurbanizowanych regionach, zdecydowały się na prowadzenie lekcji w lasach lub ogrodach. Jak więc widać, amerykańskim szkołom udało się dość dobrze przystosować nauczanie do nowych warunków. Na ile jednak podjęte działania okażą się skuteczne w walce z pandemią? Czas pokaże.

Może Cię zainteresować:

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Przeczytaj więcej

Polityka prywatności