Edukacja to nie tylko lekcje w czterech ścianach

Jan Sawicki
0 komentarz

Pod koniec grudnia ubiegłego roku natrafiłem na bardzo ciekawe badanie. Jego wyniki wydają się interesujące m.in. ze względu na rosnącą popularność tzw. leśnych szkół i przedszkoli.

W badaniu tym naukowcy z Uniwersytetu Swansea przy współpracy z jedną ze szkół podstawowych w tym mieście udowodnili, że uczenie się na zewnątrz ma pozytywny wpływ zarówno na dzieci, jak i personel szkoły, poprawiając samopoczucie i nastawienie uczniów do nauki. 

Crwys, bo o tej szkole mowa, jest placówką prowadzoną przez ekspertów Uniwersytetu Swansea w dziedzinie zdrowia publicznego, dobrego samopoczucia i sprawności fizycznej, których celem jest poprawa zdrowia i samopoczucia dzieci w Walii. Badania pokazują, że zdrowsze i szczęśliwsze dzieci lepiej radzą sobie w szkole, a edukacja jest ważnym wyznacznikiem zdrowia w przyszłości. 

Szkoła podstawowa Crwys w Three Crosses była jedną ze szkół zaangażowanych w badania nad nauką na wolnym powietrzu. Crwys jest małą szkołą liczącą około 145 uczniów. Szkoła nie dysponuje własnymi gruntami, co nie przeszkadza jej w korzystaniu z dobrodziejstw nauczania poza szkolnym budynkiem, dzięki prowadzeniu zajęć w pobliskich lasach i na innych terenach zielonych.

Wszyscy uczniowie w Crwys spędzali co najmniej pół dnia w lesie każdego tygodnia przez cały rok. W pewnym sensie las stał się miejscem realizacji programu nauczania, w którym dzieci normalnie uczyły się nauk ścisłych, sztuki czy matematyki. 

Zespół naukowców przeprowadził wywiady i spotkania fokusowe (czyli wywiady grupowe), z uczniami i personelem i stwierdził, że:

  • poprawiło się samopoczucie uczniów, ich podejście do nauki i radość związana z udziałem w zajęciach;
  • podniosło się także samopoczucie personelu, a nauczyciele zgłaszali zwiększoną satysfakcję z pracy.

Wyniki tego badania wstrzeliły się w bardzo dobry moment na rozpoczęcie dyskusji o przestrzeniach, w których edukujemy, ponieważ możliwości dostępu dzieci do środowiska naturalnego maleją. Dzieci coraz więcej czasu spędzają na aktywnościach, które są obwarowane ogromną liczbą wytycznych, zakazów i obostrzeń wynikających coraz częściej z obaw rodziców, a ponadto wskutek zamykania się w budynkach rozpowszechnia się siedzący tryb życia.

Słowa Emily Marchant, jednej z prowadzących badania, mogą być doskonałym punktem wyjścia do rozważań na temat przestrzeni, w których się uczymy: „Nasze odkrycia udowadniają, że zaledwie jedna lub dwie godziny nauki na świeżym powietrzu każdego tygodnia angażują dzieci, poprawiają ich samopoczucie i zwiększają zadowolenie nauczycieli z pracy. Edukacja to nie tylko lekcje w czterech ścianach. Środowisko zewnętrzne zachęca do takich umiejętności, jak rozwiązywanie problemów i szacowanie ryzyka, które są ważne dla rozwoju dziecka. Jeśli chcemy, aby nasze dzieci miały możliwości, w których «nawet nie czujesz, że faktycznie się uczysz, po prostu czujesz się jak na przygodzie» musimy zmienić sposób myślenia o lekcjach w szkole”. 

Źródło

Może Cię zainteresować:

Zostaw komentarz

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuje Przeczytaj więcej

Polityka prywatności